listopada 21, 2009

Koncert skrzypcowy

Koncert skrzypcowy

Kolejne prace doczekały się sesji zdjęciowej. Gwiazdą wieczoru jest toaletka, która urzekła mnie swoim kształtem. Tradycyjnie już - przeszła swoje. Zaczęłam ją jeszcze w wakacje. Latem, otwarte okno podczas lakierowania, to wróg numer jeden.
Muszki, kurz i inne paprochy, w kilka chwil mogą zapaskudzić, efekty wielogodzinnej pracy. Na wieku toaletki, od samego początku marzył mi się krak dwuskładnikowy, który nigdy mi jeszcze nie wyszedł.
Miałam nadzieję, że tym razem się uda...
Idealnie rozprowadziłam pierwszy składnik preparatu do spękań,
równie lepki i robakochłonny jak lakier. Aby tym razem zapobiec nieproszonym gościom, wpadłam na jeden ze swoich genialnych pomysłów, które utrudniają mi życie. Po nałożeniu pierwszego składnika, przykryłam to wszytko kartką papieru z drukarki. Zaglądałam tam co jakiś czas, żeby sprawdzić czy ładnie wysycha i w końcu, przez nieuwagę, ta kartka przykleiła mi się do kraka! Nie zagłębiając się już w nużące szczegóły, zdzierałam grubą warstwę preparatu, moim nieodzownym narzędziem, czyli szpachelką :) I tyle wyszło z moich spękań. Historia podobna do losów zegara, o którym pisałam wcześniej. Zdarłam cieniowanie i trochę farby, musiałam podmalować też motyw, bo po szlifowaniu był nieco niewyraźny ;) Po naprawieniu usterek i wielorotnym lakierowaniu, toaletka prezentuje się tak:

Muszę przyznać, że w naprawianiu błędów jestem już całkiem niezła :)

listopada 15, 2009

Nowe życie ceramiki

Nowe życie ceramiki

Wreszcie mam do pokazania jakieś nowości :)
Na pierwszy ogień idzie dzbanek, kupiony na starociach za 5 zł.
Oczywiście długo stał w kącie, zanim doczekał się na swoją kolej.
Niestety nie mam zdjęcia przed, a szkoda.
Motyw pochodzi z papieru, zresztą bardzo lubianego przeze mnie.
Po obu stronach są inne owoce, ja wolę tą cytrynkową :)
Pokrywka jest oryginalna, nic z nią nie kombinowałam.
Tak sobie wymyśliłam, że dzbanek byłby idealny,
jako pojemnik na herbatkę :)


Kolejne znalezisko - wazon za 3 zł :) Ten to mi krwi napsuł!
Lakierowałam go rekordową ilość razy, ale nie liczyłam.
Męczyłam go rok z małymi przerwami :D
Tak w ogóle, to mi się nie podobał, aż położyłam kraka dwuskładnikowego
i nabrał wyrazu.
Oczywiście jeszcze będę lakierować i szlifować,
aż wreszcie uznam, że jest ok :)

Zdjęcie przed - paskudztwo!


Zdjęcia po - oceńcie sami :)



Na koniec miły akcent - wyróżnienie od Nessy
Tym milsze, że zupełnie niespodziewane!
Dziękuję!

Dobranoc :)

listopada 08, 2009

Muszę się pochwalić...

Muszę się pochwalić...

...swoją nową torbą, uszytą przez moją zdolną mamę! :)

Czyż nie jest śliczna??? Ja jestem zachwycona!
Wymarzyłam sobie jeszcze,
takie duże guziki,

które przyszyję na paskach od rączek,
ale najpierw, muszę udać się do pasmanterii...

listopada 07, 2009

Zostałam wyróżniona :)

Zostałam wyróżniona :)
W poniedziałek spotkała mnie niespodzianka
- wyróżniła mnie Jagodzianka :)
Jagodzianko, bardzo dziękuję za wyróżnienie.


Przy okazji pokażę wieszak do kuchni,
który dorobił się zawieszki.
Teraz będzie szukał nowego właściciela, lub właścicielki :)




Copyright © 2016 Galaxia-Art.pl , Blogger