...ale w pozytywnym sensie - by wziąć się wreszcie do roboty ;) Była nim paczuszka od Konstancji8, koleżanki po fachu, która również niedawno zajęła się scrapami. W kopercie było mnóstwo scrapków, odbitych stempelków i... z czego się najbardziej cieszę, kartki papieru wycięte dziurkaczami brzegowymi! Radość moja była przeogromna! Przydasi było tak wiele, że ciężko było wszystko uchwycić na jednym zdjęciu...
Zobaczcie sami :))
Konstancja8 wysłała mi to wszystko z dobroci serca, ale ja już wiem jak się odwdzięczę ;) Na naszym forum Krainy Czarów biadoliłam, że nie mam żadnych akcesoriów do scrapu i raczej nie będę miała (chyba, że zrezygnuję z decu, wszystko sprzedam i całkiem przerzucę się na scrapy :P ) i Konstancja8 napisała, że chętnie się ze mną podzieli, tym co ma :) Jak przyszła paczka, miałam pewną pracę do wykonania, ale od razu straciłam energię do pracy... wszak musiałam wszystko pomacać, obejrzeć, pozachwycać się i oczywiście pieczołowicie uporządkować scrapki wkładając je w małe torebeczki :P Najchętniej zaraz rzuciłabym się do robienia kartek ;) Napisałam, że dostałam kopa, bo od tygodnia nie powstała żadna nowa praca, nie chciało mi się nawet wrzucać zdjęć kartek, które zrobiłam jakiś czas temu... A dzisiaj wszystko nadrabiam! Bo nic tak nie działa motywująco jak nowe przydasie :P Wrzucam zdjęcia starych kartek, a potem mykam do mojej "pracowni" gdzie do samego wieczora będę się oddawała mojej nowej pasji :) A od jutra niestety ruszam z pisaniem pracy licencjackiej... Mam tylko nadzieję, że kartki nie będą za bardzo kusiły...I mała dygresja, chyba zaczynam rozumieć koleżanki dekupażystki, które całkowicie zrezygnowały z decu i przerzuciły się na scrapy (znam kilka takich osób). W przypadku tego drugiego efekty naszej pracy są niemal natychmiastowe. W dodatku nie trzeba niczego żmudnie lakierować i chyba to jest jedna, znacząca przewaga scrapu nad decu. Ale mam nadzieję, że mnie to nie spotka ;) Dzięki decoupage mogę wyżyć się twórczo i praca przynosi więcej satysfakcji. Ostatnie 3 miesiące były wielkim odpoczynkiem od decu, bo robiłam tylko biżuterię, ale po wakacjach wracam do "starego" hobby. Teraz kolej na 2 kartki, gdzieś tam wykonane w międzyczasie :)
Składak ślubny. Od początku miałam ochotę na wykonanie składaka, kiedy zobaczyłam kursik Scrappassion. Do wykonania tej kartki nie użyłam żadnych stempli, wszystko wydrukowałam, łącznie z napisem. Z efektu jestem zadowolona, tylko zdjęcia jakieś takie niewyraźne...
I druga kartka. Kwiaty wykonałam samodzielnie ze zwykłej bibuły
i przykleiłam je do malutkiej płyty CD.
Całość włożyłam do pudełka, bo kwiaty nie zmieściłyby się do koperty.
i przykleiłam je do malutkiej płyty CD.
Całość włożyłam do pudełka, bo kwiaty nie zmieściłyby się do koperty.
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających, dziękuję za maile i wszystkie miłe słowa! Bardzo się cieszę, że jest Was coraz więcej :))
Alicjo, jak zwykle zostawiłaś miły ślad w postaci komentarza :)I bardzo mnie to cieszy! Będę o tym pamiętała podczas urodzinowego candy na moim blogu, czyli w październiku :))
OdpowiedzUsuńJa długo wzbraniałam się przed scrapowaniem... ze względów finansowych oczywiście, ale moja twórcza natura zwyciężyła tą bardziej rozsądną ;) Scrapy to fajna zabawa - polecam :)
Pozdrawiam cieplutko :)
No milutki prezencik! :) A ta kartka z cytatem z Bibli cudna! Twórz! :)
OdpowiedzUsuńNoomy, dziękuję! Też zakochałam sięw tym cytacie :))
OdpowiedzUsuńAlicjo, ja też nie wypróbowałam w decu wszystkiego, ale to co chciałam to chyba tak... Jest mi bardzo miło, że tak często tu wpadasz :))
Piękny ten składaczek wyszedł. Gratulacje !!!!
OdpowiedzUsuń