Decu dla Bibliofila :)

Kartkowanie tak ostatnio zaprząta moją uwagę, że na decu nie starcza już ani sił, ani chęci... Dlatego jakiś czas, nie pokazywałam dekupażowych tworów. Na początku tego roku akademickiego, miałam szczwany plan ;) aby wykończyć wszystkie, porzucone prace. I tym o to sposobem, wpadła mi w ręce szkatuła w kształcie księgi. Rok minął, jak ją zaczęłam :D Rekord totalny! Ale szkatuła była obiecana koleżance z roku, która się czasami nieśmiało przypominała i wreszcie wypadało ją skończyć. Dawno, dawno temu, bez konkretnego planu, zaczęłam z zapałem oklejać szkatułkę fragmentami starej, pożółkłej gazety. Okleiłam wszystko... i utknęłam... zapał, wena i wizja, która gdzieś tam się kołatała, zniknęły! Nic, absolutnie nic nie przychodziło mi do głowy, co z tym fantem zrobić. Zedrzeć się nie dało, no bo jak? A kleju sobie nie żałowałam! I tak przeleżała, zapomniana, zakurzona... Już myślałam, że nie dam rady jej odratować. Ale mój szczwany plan, nakazał mi wyszlifować w miarę możliwości i zdekupażyć! Tak też zrobiłam ;) Z równym zapałem, co kleiłam -  szlifowałam! Niestety nierówności były widoczne, dlatego na okładkę nakleiłam papier do scrapu, aby je jakoś zatuszować... W środku naklejona gazeta, została bo skapitulowałam podczas szlifowania. A potem to już pojechałam po całości, nakleiłam fragmenty serwetek, grzbiet wykleiłam pomiętoszonymi gazetami i pomalowałam, dodałam cytat, troszkę postemplowałam i dużo popatynowałam :) 

Oto efekty:

(Zdjęć dużo, ale mam nadzieję, że wytrwacie, 
po kliknięciu większa fotka)

Ponieważ do oklejenia książki użyłam gazety, postanowiłam zgłosić ją na wyzwanie Art - Piaskownicy, pt. Recykling :)