lipca 28, 2012

Parasol ślubny po raz drugi

Parasol ślubny po raz drugi

Dla koleżanki Gosi zrobiłam parasol ślubny na sesję ślubną, tym razem ze sztucznymi kwiatami.
Oto efekty:


Zdjęcia tym razem zrobił Łukasz. Sesja odbyła w ogrodzie Gosi na drugi dzień po weselu :)








  
Parasol powstał w ramach praktyki, gdyż z poprzedniego nie byłam zadowolona. Tutaj konstrukcja wyszła już dużo lepiej bo miałam więcej drutu i co ważniejsze - czasu.

Gosia pozwoliła mi na opublikowanie efektów sesji, która odbyła się m.in. w Kozłówce. Zdjęcia są świetne, zobaczcie sami:


Polecam otworzenie zdjęć w nowej karcie i obejrzenie ich w powiększeniu :)


Miłego dnia! :)

lipca 14, 2012

Bajecznie kolorowe pudełko

Bajecznie kolorowe pudełko

Jak wspominałam w poprzednim poście na tegoroczny zlot scrapbookingowy wykonałam pracę konkursową. Na wyzwanie Craft4You "Moje ukochane stemple" ozdobiłam pudełko. Ponieważ moja miłość do stempli równa się miłości do motyli, na pudełeczku przycupnęło kilka bajecznie kolorowych motylków.
Moja praca zdobyła uznanie jury i zdobyła 3 miejsce, co bardzo mnie cieszy i napawa dumą. Nagrodą w konkursie był bon na 25 zł, który natychmiast wymieniłam na przepiękny komplet STEMPLI Kaiser Craft. Wszak dla stemplowego maniaka stempli nigdy za wiele ;) 
Najśmieszniejsze jest to, że gdy zaczynałam moją kartkową przygodę obawiałam się, że kolejne hobby będzie zbyt kosztowne. Dlatego przekonywałam Łukasza, że nie będę w ogóle kupowała stempli, bo przecież wszystko mogę sobie wydrukować... ;) I kiedy ja tak wpadłam? :P


Pudełko jest prezentem na 8 urodziny mojej siostrzenicy Wiktorii.
To dopiero pod koniec sierpnia, ale do tego czasu do kompletu zrobię kartkę i może coś jeszcze. Będzie trudno to ukryć przed Małą, bo moja letnia pracownia znajduje się teraz w pomieszczeniu gospodarczym u mojej siostry. A dziewczynki asystują mi na każdym kroku, nawet same wykonały po dwie kartki :) Z moimi siostrzenicami wiąże się pewna anegdota odnośnie tego co robię.
Ostatnio moja siostra zabrała Wiktorię i Natalkę do dentysty, Wiktoria nudząc się podczas gdy siostra siedziała na fotelu, spacerowała po gabinecie i zadawała różne pytania Pani Dentystce. Po chwili powiedziała: 
" - Wie Pani co będę robić jak dorosnę? Będę tworzyć sztukę jak moja ciocia Monika" :-)


Wszystkie stemple zarówno motyle jak i nutki, odbiłam przy użyciu mazaków Kuretake. Ostatnio coraz mniej używam tuszy, bo markery pozwalają mi uzyskać świetne efekty dzięki mieszaniu barw, a odbitki mają intensywne kolory. Fajne przejścia wychodzą przy zmieszaniu kolorów np. fioletowego  z bordowym i granatowym, żółtego z czerwonym, różowego z fioletowym i granatowym itp. Do stemplowania mazakami najlepsze są mazaki z pędzelkowymi końcówkami, czyli np. Art & Graphic Twin, te jednak mają intensywne kolory i nie nadają się do wszystkich projektów. Rewelacyjne są markery Brushables, które posiadają dwie końcówki typu brush (ang. pędzel) w takim samym kolorze, jednak w dwóch odcieniach, ciemniejszym i jaśniejszym. Na podstawie moich doświadczeń stwierdziłam, że do odbijania mazakami najlepsze są twarde stemple, świetnie sprawdzają się gumowe, silikonowe gorzej chyba, że są twarde. Z polskich nadają się stemple: Lemonade, ze Scrap.com.pl, Galerii Rae, Agaterii. Niestety Viva Decor, których mam kilka kompletów są zbyt miękkie i nie polecam ich do mazaków, ale nadają się do tego stemple Szablonetki. Aby zademonstrować w jaki sposób stempluję nakręciłam krótki filmik instruktażowy, mam nadzieję, dla kogoś będzie pomocny :) Zamieszczę go na końcu tego posta.
  
Po raz pierwszy pracowałam z Glimmer Mistami i maskami. Mimo iż zużyłam więcej mgiełek niż przypuszczałam, to jestem bardzo zadowolona z efektu i już marzę o kolejnych kolorach ;)


Mój ulubiony motylek Paź żeglarz z Galerii Rae.




Wnętrze popryskałam mgiełkami, za maski posłużyły mi wycinankowe motyle. Dodatkowo nakleiłam ozdobne paski wycięte dziurkaczem brzegowym i kolorowe motyle.


Spód wieka delikatnie popryskałam mistami i na kosteczkach 3D nakleiłam ostatniego motyla.


Na zakończenie krótki filmik mojego autorstwa. To mój pierwszy, więc proszę o wyrozumiałość :)
Wszelkie uwagi i komentarze mile widziane.


Miłego weekendu!

lipca 10, 2012

Gorący zlot scrapbookingowy

Gorący zlot scrapbookingowy

W zeszłym roku obiecałam sobie, że wybiorę się do Warszawy na zlot scrapbookingowy. O mały włos nie zrezygnowałam z tej przyjemności po raz kolejny. Zdecydowałam się w ostatniej chwili i nie żałuję! Zlot odbył się w sobotę 30 czerwca, a nazajutrz w niedzielę rano wyprowadzałam się ze stancji (z całym majdanem dekupażowo-scrapowym) i bałam się, że nie dam rady ze wszystkim.
Myliłam się, bo jakimś cudem połączyłam wypad do Warszawy z wyprowadzką, mało tego zrobiłam nawet jedną pracę na konkurs.

Na zlot pojechałam z Małgosiami - Maziontą i Maggie, z którymi znam się z naszych spotkań scrapowych.
Gdy dotarłyśmy na miejsce zaskoczyła nas gorąca atmosfera :)
Dzięki szklanemu dachowi temperatura panująca w forcie była naprrrrawdę wysoka ;) Jednak nawet ona nie odebrała mi chęci do zakupów, wydałam cały mój skromny budżet przeznaczony na ten cel. Niestety do robienia zdjęć sił już zabrakło.
Na dowód, że tam byłam pozwoliłam sobie ukraść zdjęcie z fantastycznej pozlotowej galerii Immacoli:


Co prawda trafiłam na drugi plan, ale co tam ;p Na pierwszym w skupieniu tworzyła Mazionta, a za mną w fioletowej bluzeczce - Maggie.
Kolejne zdjęcie przesłała mi Chimera, z którą miałam okazję chwilkę pogawędzić:


Maggie i Mazionta szukały schronienia w klimatyzowanych pomieszczeniach, gdzie odbywały się warsztaty i pokazy. Dzięki temu załapałyśmy się na mini warsztaty postarzania i samodzielnego wykonywania kwiatów, prowadzone przez Kamilcię z Craftmanii.



W zawrotnym (jak dla mnie) tempie powstała ta oto karteczka:


Kartka wykonana została z najnowszej kolekcji papierów UHK, do tego troszkę koronki, kwiatów z Doliny Tęczy, ćwieków, odrobina Perlen Pena, dużo postarzania i gotowe :) Podczas warsztatów okazało się, że świetnym narzędziem do postarzania jest... tarka do stóp :D



Jak wspominałam wcześniej wykonałam jedną pracę konkursową, żeby nie robić posta tasiemca zaprezentuję ją w kolejny razem. Dzisiaj tylko malutka zajaweczka:



Praca powstała na wyzwanie Craft4You "Moje ukochane stemple". Uwielbiam stemple ponad wszystko, więc MUSIAŁAM wziąć udział! Więcej szczegółów wkrótce... ;)
Chciałam stworzyć więcej prac, jednak w przeprowadzkowym chaosie i tak cud, że udało mi się dokończyć tą jedną. 

Zlot dostarczył mi tyle pozytywnych emocji, że już nie mogę doczekać się kolejnego! Mam nadzieję, że za rok też tam będę :)

Na zakończenie akcent humorystyczny, czyli nasza droga powrotna z Warszawy:


GPS pokazał nam najkrótszą trasę do Lublina ;) Trzęsło niemiłosiernie :P

lipca 07, 2012

Księga gości weselnych

Księga gości weselnych

W czerwcu byłam na ślubie Gosi - mojej koleżanki z roku i Kamila. Jako, że byłam zaproszona również na wieczór panieński, postanowiłam samodzielnie zrobić prezent. Zdecydowałam się wykonać po raz pierwszy księgę gości weselnych. I tutaj podziękowania należą się Dexterowej, która użyczyła mi bindownicy. Dziękuję Basiu! :)

Trochę to wszystko trwało, ale się udało. Księga ma nieco zmniejszony format A4, zawiera oprócz dwóch stron wprowadzających, 36 stemplowanych kart. Niecierpliwych ostrzegam, że zdjęć jest sporo ;)


Do odstemplowania i pokolorowania stempli wykorzystałam niebieski mazak ZIG Writer oraz granatowy Fine & Chisel.
 Księga jest jednocześnie moim projektanckim projektem na nadchodzące wyzwanie Kuretake: "Wedding". Wyzwanie zostanie ogłoszone pod koniec lipca i nie omieszkam Was o tym poinformować. W tej chwili trwa wyzwanie "Going for Gold" nawiązujące do zbliżających się letnich igrzysk olimpijskich. Swoje prace można zgłaszać do 16 lipca.


Girlandę z kwiatów, jeśli można tak to nazwać wykonałam bez klejenia, wszystkie kwiaty połączyłam splatając ze sobą druciki. Zabieg ten miał zapobiec odpadnięciu bądź przesunięciu któregoś z nich.





Stempelek różany odbiłam 288 razy :P





Obiecałam sobie, że napiszę króciutką relację z warszawskiego zlotu, ale nie wiem czy przez te upały dam radę ;P Nawet do napisania tego posta długo się zbierałam i wymagało to ode mnie nie lada samozaparcia :) W dodatku mój internet domowy nie sprzyja blogowaniu. Może po weekendzie się uda...

Toby było na tyle dzisiaj :) Tym, którzy dotrwali do samego końca serdecznie dziękuję!
Miłego weekendu :)

Copyright © 2016 Galaxia-Art.pl , Blogger