...zrobiłam sobie kolorowe LO na płótnie w formacie A4
Tym razem bohaterem scrapa, jest moje przepiękne Hipeastrum, które dostałam od Ł. na 25 urodziny. Było to tuż przed świętami i bałam się, że jak wrócimy po świętach, to przekwitnie do tego czasu. I faktycznie po naszym powrocie część kwiatów przekwitła, jednak ku naszemu zdziwieniu okazało się, że z pomiędzy liści wypuścił nową łodygę! Niedawno zakwitł drugi raz i dzięki temu mogłam się nim nacieszyć :)
Do zrobienia LO zainspirowało mnie wyzwanie "Abecadło" na blogu TricksArt, które od razu skojarzyło mi się ze szkolnym elementarzem. Pamiętacie... A jak Aparat, B jak Balonik? ;) U mnie jest H jak Hipeastrum.
Hipeastrum (po polsku zwartnica), często mylone jest z Amarylisem, a ponieważ polska nazwa jest okropna to używam łacińskiej :) Od Amarylisa różni się m.in. tym, że ma pustą łodygę w środku.
Jak widać wykorzystałam sporo mediów: pastę strukturalną, medium żelowe, gesso, mgiełki, tusze, mikrokulki szklane, kredki akwarelowe.
Wszystkie elementy pokryłam gesso, a następnie spryskałam mgiełkami i na koniec znów pomalowałam gesso lub pomalowałam kredkami. Zdjęcie jest wydrukiem komputerowym i żeby pasowało do całości, podmalowałam je lekko kredkami akwarelowymi.
Rozsypany alfabet to... makaron ;)
Zrobienie tej pracy sprawiło mi wiele przyjemności, jednak efekt w ogóle nie przypomina tego, co sobie zaplanowałam :) Ale efekty podczas pracy z mediami zwykle są nieprzewidywalne.
Pracę zgłaszam na wyzwanie w TricksArt.
Dziękuję za odwiedziny i każde pozostawione słówko! :)
Piękne LO :-))) I hipeastrum też piękne :-))) Moje też teraz kwitnie( po raz pierwszy), bo jest z nasionka ,które wsadziłam do ziemi 3 lata temu :-)))
OdpowiedzUsuńJuż chcę wiosnę :) Piękna praca :)
OdpowiedzUsuń