Ostatnio wpadam tu na chwilę, bo nie mam na nic czasu... Odliczam dni do urlopu w Polsce i wtedy będę leniuchować ;)
Wpis do Art Journala wykonałam jakiś czas temu, ale wczoraj dopiero doczekał się zdjęć ;)
Chciałam pobawić się moimi nowymi mgiełkami Lindy's Stamp Gang, więc troszkę poeksperymentowałam. Nie muszę chyba dodawać, że pokochałam je od pierwszej chwili. Kupiłam 13 kolorów i na początek to całkiem sporo, więc nie muszę się martwić o paletę, bo wszystkie podstawowe kolory mam (oprócz żółtego, tutaj użyłam mgiełki 13arts). W moim tęczowym wpisie użyłam wszystkich kolorów, więc służy mi on za również za ściągawkę kolorów.
Trudno było sfotografować efekt, bo mgiełki po wyschnięciu są bardzo opalizujące i stąd takie zdjęcie całości. Zdjęcia detali bardziej oddają rzeczywiste kolory.
Stalówki wycięłam z papieru IndigoBlu z kolekcji Fontastic Ephemera, aż żal było ciąć taki piękny jest ten papier. Napis "create" wycięty z gazetek reklamowych :)
Jak widać mój journal żyje własnym życiem... te pofalowane strony nie wyglądają jakoś mega estetycznie, ale mi nie przeszkadzają.
Dajcie proszę znać co sądzicie o moim wpisie :)
Zmykam szykować się do pracy, a Wam życzę pysznego niedzielnego obiadu i dużo odpoczynku! :)
Ściskam!
Pięknie. Gratuluję posiadania świetnych mgiełek. Nie dziwi nic, że papier pofalował, po takiej ilości pięknych kolorów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie się tam wszystko podoba, co opublikujesz, ale ten wpis jest szczególny. Tyle kolorów na raz w Twojej pracy to coś wyjątkowego, Twoje poczucie estetyki jak zwykle high level, kolory połączone z wielką klasą - jak zwykle pozostaję pod urokiem :)
OdpowiedzUsuńMagda! Nawet nie masz pojęcia jak bardzo Twoje komentarze dodają mi skrzydeł!
UsuńI to najczęściej wtedy, gdy zastanawiam się czy ktoś tu w ogóle zagląda...
Dziękuję z cełego serdeucha!