Witam Was serdecznie!
Dzisiaj przybywam z postem inspiracyjnym dla IndigoBlu i dość nietypową pracą. Powstała ona w dniu, w którym nic mi nie wychodziło. Też czasem takie macie? Kompletnie nic się nie klei, farby rozlewają, a ja usilnie próbuję coś wykonać, wszak w końcu mam upragniony dzień wolny i tyle czasu ile potrzebuję. No nie idzie i już. Ale ze mnie jest uparciuch straszny. Dlatego po zniszczeniu całkiem dobrego podobrazia (wiem, mogłam pomalować i zacząć od nowa, ale miałam wtedy raczej destrukcyjne myśli), zdarłam płótno i postanowiłam wykorzystać drewnianą ramkę. Pomysł ryzykowny, przemalować zawsze można, ale płótna przytwierdzić już nie dałoby rady. Marnotrawstwa z kolei nie lubię. Zrobiłam więc trójwymiarową ramkę oplecioną sznurkiem, mocno postarzoną i poprzecieraną. Główną rolę gra pani z najnowszej kolekcji papierów Lost Family. Nowe kolekcje papierów ukażą się w styczniu na targach CHA 2016 w Anaheim w Kalifornii i są naprawdę piękne i bardzo vintage. Aby Was nie zanudzić, kończę moją pisaninę i zapraszam do obejrzenia mojej ramki.Co o niej sądzicie? Jam myślę, że czas warto pójść za głosem intuicji i zrobić coś zupełnie odjechanego :)
Wykorzystałam:
Tasty Textures A5 Stamp Set
Mixed Media Paper Pad Lost Family
Miłego dnia Wam życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję - Twoje komentarze dodają skrzydeł! :*