W ubiegłą sobotę, jak co roku odbyły się nasze lubelskie Mikołajki.
Mój prezent zapakowałam w pudełko, które okleiłam papierem pakowym i lekko przyprószyłam złotą farbą.
Dodatkiem do prezentu, był renifer pomalowany kremową akrylówką i złotą farbą, w stylu shabby chic. Jedną ze stron ozdobiłam wzorem z szablonu.
I wreszcie najważniejsze - szkatułka.
Ostatnio miałam nawrót na decoupage i postanowiłam zrobić takie klasyczne decu, z serwetką, bez żadnych scrapowych papierów. Przyznam, że praca nad tą malutką szkatułką sprawiła mi wiele przyjemności :)
Szkatułka jest "bielona", patynowana i polakierowana na mat.
A teraz za zgodą Pauliny kilka zdjęć ze spotkania, oczywiście jej autorstwa :)
Agata, czyli Renifer wręczający podarunki ;)
Prezent ode mnie w drodze do nowej właścicielki ;)
I ja z pięknie zapakowanym prezentem od Agasi.
Otrzymałam radosny i bardzo pozytywnie nastrajający kalendarz oraz śliczną bombkę. Aga dziękuję Ci bardzo za te podarunki! :) Sprawiłaś mi wiele radości, a herbatka była przepyszna! :-)
Po powrocie do domu zorientowałam się, że niestety było to moje ostatnie lubelskie spotkanie mikołajkowe... za rok nie będę już mieszkała w Lublinie :(
Tym, którzy przebrnęli przez ten potok zdjęć serdecznie dziękuję i życzę miłego dnia :)